poniedziałek, 2 listopada 2009

Siracusa

Po 9 dniowym pobycie na Sycylii i powrocie okraszonym przygodami wróciłam do kraju kraczącego gawrona i orła białego i zimno mi się zrobiło... i zasadniczo wszystkiego mi się odechciało.
Zimno tu, szaro tu i buro; ciemno, wietrznie i pochmurno... Lata chcę! I palmy by się przydały, bo jedna w Warszawie to stanowczo za mało ;) no i morze jakieś... ale koniecznie "Azzuro..." jak śpiewał Andrea Celentano... ech... Italio wracaj do mnie bo ja do Ciebie to niekoniecznie ;) hahaha
PS. Fotki made by Canon małpka




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz