Bardzo lubię fotografować przygotowania, wszystkie etapy powstawania makijażu, napięcie na twarzy, wyczekiwanie, niepewność... Jest w tym jakaś magia, potem wszystko staje się jasne, kolejne karty odkrywają się, a przecież najfajniej jest, gdy krupier wykłada je na stół i każdy z drżącymi dłońmi podnosi swoje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz