niedziela, 14 sierpnia 2011

Black&White

Kiedyś kochałam, potem mi się opatrzyła, teraz znowu kocham... Oto mały pean w kierunku fotografii czarno-białej... Dlaczego kocham? Bo jestem trochę sentymentalna, bo kolor czasem zagłusza, bo w czerni i bieli każdemu do twarzy, bo pozostawia niedomówienie i ma w sobie tajemnicę, bo skupia uwagę na treści (książek nie pisze się kolorową czcionką)...
Lubię i już! Nie chcę mówić o wyższość fotografii czarno-białej od kolorowej, bo wcale nie uważam, że brak koloru jest zawsze pożądany... Ale widzę i obserwuję, że tej czarno-białej elegancjii ulegamy... wszyscy...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz