Trudno odpowiedzieć jednym zdaniem, ponieważ Lomografia to bardzo proste w swej złożoności zjawisko. Inna teoria mówi, że jest to bardzo złożone zjawisko w swojej prostocie. W kilku słowach Lomografia to przede wszystkim: wolność, ludzie, fotografia, oldschool, retro, analogia, perforacja, szalone barwy i plastikowe niespodzianki. Ale po kolei....
Lomografia nie jest błyskotliwym pomysłem, który zrodził się w głowie marketingowego eksperta na 50 piętrze szklanej pułapki, potocznie zwanej wieżowcem. Lomografia to nie efekt końcowy wywodu filozoficznego, chociaż są ku temu przesłanki w tekstach Arystotelesa, który czując analogową zajawkę wypowiedział szlachetne proroctwo: „Doświadczenie stworzyło sztukę, brak zaś doświadczenia – przypadek”. Jakże trafnym jest to spostrzeżenie, jeżeli chodzi o narodziny Lomografii, która nie będąc także dedukcją twórczą szalonego artysty zrodziła się właśnie z przypadku.
W 1990 roku grupa studentów z Wiednia odkryła stary, radziecki aparat petersburskiej marki LOMO. Właśnie od producenta, którego pełna nazwa brzmiała: Leningraskoe Optiko Mechanitsheskoe Objedinienie wzięła swą nazwę zrodzona wkrótce Lomografia. Niesamowicie kolorowe, jaskrawe, ostre i nieostre fotki z wycieczki do Pragi skierowały uwagę na możliwości małego aparaciku. Niedługo potem ruszyła lawina szaleństwa, stale nabierająca prędkości aż po dziś dzień. Efekty jakie pozwalał uzyskiwać skromny przedstawiciel radzieckiej foto- techniki były potężnym impulsem do narodzin Towarzystwa Lomograficznego. Dzisiaj Społeczność Lomograficzna składa się z ponad miliona członków. Wszyscy oni wybrali fotografię ogólnie, a Lomografię szczególnie, jako swoją formę kreatywnej komunikacji. Zaprawdę bowiem prawdziwa Lomografia leży nie tylko w fotografowaniu, ale i w analogowym stylu życia będącym kluczem do lomoegzystencji. Świat Lomografii odkrył nieznane dotychczas specyficzne i perswazyjne możliwości analogowej fotografii – od soczystych kolorów i unikalnej atmosfery zaczynając, na rozdzielczości obrazu kończąc; być może najważniejszą cechą jest nieskończona ilość technik i możliwości jakie daje Lomografia – cross processing, wielokrotna ekspozycja, różnego rodzaju filmy (w tym te, którym skończyła się data ważności), prześwietlenia i niedoświetlenia, czy dostające się do wnętrza aparatu bliki świetlne oraz wiele innych niespodzianek, tak wspaniałych, a tak wyklętych przez ortodoksyjnych strażników estetyki klasycznej fotografii. Przypadek i wypadek odgrywają tu ogromną rolę – nie ma kontroli, nie ma możliwości by poznać efekty przed otrzymaniem wydrukowanych zdjęć do ręki. Takie zdjęcia dają analogowemu fotografowi niesamowite uczucie, którego nie zazna się w fotografii cyfrowej. Lomografia to praktyczne doświadczenie, moda i styl budowane przez ostatnie 20 lat.
Podstawowa idea Lomografii - „bądź szybki, nie myśl, miej otwarty umysł w stosunku do swojego środowiska, chłoń wszystko, ciesz się swoją komunikatywnością” - trafiła do świadomości rozpowszechnionej przez lomograficzną sieć. Lomograficzne przesłanki oparte są na kombinacji zarówno niegdysiejszej, jak i nowoczesnej technologii, połączenia instytucji kulturalnych z komercyjną fotografią oraz przedsiębiorstwem designerskim. To podejście zapewniło Lomografii wyraźną rolę w czasach ogólnoświatowej, bezgranicznej komunikacji.
Więcej na: http://lomografia.pl/lomografia
A poniżej moje zabawy pseudo lomograficzne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz