...miałam wrzucić planer tuż po publikacji ich ślubu, ale... he he he nigdy nie wierzcie kobiecie ;) tym bardziej zapracowanej fotografce, której czas jak woda (zwłaszcza w lany poniedziałek) przez palce ucieka...
ZATEM wracając do merituum - plener, który był mega zaskoczeniem... miał być śnieg, daniele... futra.... a były futra... i jakby... pierwsze słońce w tym roku. Powstał plener zimowo, wiosenno, jesienny ;)
Jak Wam się podoba :) ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz